czwartek, 18 lipca 2013

Prolog

Rutyna. Najgorszy stan w jaki można popaść. Człowiek w tym stanie jest nieszczęśliwy a co dopiero wampir. Jedynym i sprawdzonym lekiem jest zmienienie trybu życia a w przypadku wampira egzystencji. Zaczynając od począdku.
Nazywam się Isabell Marie Volturi i jestem jedną z trzech biologicznych córek Ara i Sulpcii  Volturi. Razem z rodziną mieszkam w pałacu Volturi w Volterze. Chodź wszyscy uważają nas za zimnych i bezwzględnych, dla przyjaciół(których jest naprawdę mało) jesteśmy mili i ciepli.
Mam dwa dary. Jestem tarczą mentalną i panuję nad ogniem. Mam dwie siostry Alice i Rosalie. Al. miewa wizje przyszłości w oparciu o podjęte decyzje i panuje nad roślinnością. Ross wymazuje pamięć i włada lodem.  Jak widać mamy bardzo dobre geny. Wszystkie trzy nie zaznałyśmy jeszcze prawdziwej miłości, w sensie, że się nigdy nie zakochałyśmy bez opamiętania, w ogóle się nie zakochałyśmy. Jak cała nasza rodzina pożywiamy się krwią ludzi, w końcu jesteśmy wampirami. Cenimy prawo i obowiązki nam przydzielone. Jednym słowem jesteśmy Volturi, wampirzą rodziną pilnującą składu i ładu w świecie ,Nocnych Stworzeń'.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz